Proces emocjonalny a świadoma kontrola


Definiowanie emocji jako świadomych ( Clore). 
Oceny poznawcze nie muszą mieć świadomego charakteru. Można zatem być zaskoczonym własnymi emocjami. Jednak wynikające z takich ocen emocje muszą być świadome. W zgodzie z Freudem Clore twierdzi, że nieświadomość emocji jest niemożliwa ponieważ w emocje uwikłane jest doświadczenie, a nie można czegoś doświadczać, nie doświadczając czegoś. Z drugiej strony Freud zakładał nieświadomość procesów leżących u podstaw emocji i posługiwał się też pojęciem nieświadomej energii psychicznej (libido), którą nazywał afektem. Ta instynktowna energia ma charakter nieświadomy choć może wypłynąć w swobodnej, niezwiązanej z niczym postaci, co doświadczane jest jako doznanie lęku.
Zdaniem Clore emocje dotyczą głównie komunikacji wewnętrznej i motywacji. Według Clore jeśli istnieje jakiś warunek konieczny emocji to odczuwanie stanowi tu dobrą kandydaturę. Można np. powiedzieć o gniewie: byłem rozgniewany, ale nic nie zrobiłem, choć co najmniej dziwna byłaby wypowiedź: byłem rozgniewany, ale niczego nie czułem. Odczuwanie zdaniem Clore nie jest wystarczającym warunkiem emocji ale jest jej warunkiem koniecznym. Model odczucia jako informacji opiera się na założeniu, że doświadczenie jest ważnym pośrednikiem wpływu nastroju i emocji na formułowane przez człowieka sądy i decyzje.

Jeden z argumentów przeciw założeniu, że emocje muszą być odczuwane (więc i świadome) znaleźć można w rozważaniach Langa (1988) nad trzema systemami ujawniania emocji, na które składają się: zachowanie, relacje słowne i reakcje fizjologiczne. Zdaniem Langa poziom reakcji emocjonalnej może być niejednakowy w tych trzech systemach. Rozważmy przykład młodego pracownika naukowego dążącego do uzyskania stałej posady na uniwersytecie. Właściwie wszystko jest na dobrej drodze – ma on odpowiedni dorobek naukowy i nie martwi się on o swoje perspektywy. A jednak wielokrotnie budzi się w nocy z objawami przypominającymi zawał serca. Szczegółowe badania medyczne wykluczają nawet najbardziej egzotyczne możliwości somatycznego podłoża tych objawów. Objawów nie likwidują też zmiana diety i trybu życia. Ustępują one natomiast z chwilą uzyskania stałej posady na uniwersytecie. Wystąpienie objawów fizjologicznych sugeruje pojawienie się u tej osoby nieświadomych lęków, sugeruje nieświadomą aktywizację lękotwórczych przekonań, że mężczyzna ten nieświadomie ocenia swoją sytuację jako zagrażającą. Mężczyzna z tego przykładu czuje lęk i nękają go zagrażające myśli ale dotyczące możliwości zawału,. Jednak, w jakiś sposób strach przed nieotrzymaniem posady przerodził się w strach przed zawałem. Objawy dręczyły go jedynie nocą, za dnia dobrze się przed swoimi lękami bronił. Ponieważ myśli te pojawiały się w trakcie snu mężczyzna pozostawał nieświadomy ich trści. Przedmiotem uwagi stawało się oszalałe bicie serca, zaś uczucie strachu stawało się strachem przed zawałem a nie klęską zawodową. Tak więc w emocję uwikłane były zarówno reakcje fizjologiczne jak i ujęte w słowa odczucia, a ponieważ emocja była doświadczana, miała ona też i świadomy charakter. Dziwaczność tego przykładu polega na tym, że nasz mężczyzna nie uświadamiał sobie prawdziwych przyczyn emocji, a więc i znaczenia swoich emocji.
Decyzja czy emocje mogą, czy też nie mogą być nieświadome zależy od tego, co uzna się za konieczny warunek pojawienia się emocji. Powyższy przykład można uważać za argument na rzecz nieświadomego charakteru emocji. Można też zdefiniować emocję, jako wymagającą doświadczenia i sklasyfikować nieświadome przekonania o zagrożeniu i towarzyszące im objawy fizjologiczne jako „potencjał strachu”. Przykład ten ilustruje też funkcjonalny charakter zwykłej sekwencji radzenia sobie z emocją.
Większa szansa uświadamiania sobie źródeł a zatem i znaczenia występuje w przypadku emocji (niż nastrojów). Emocje z reguły powstają szybciej i trwają krócej niż nastroje.
Reasumując, w zgodzie z Freudem, Clore przyjął, że emocje nie mogą być nieświadome ponieważ muszą być one odczuwane, a odczucia są na mocy definicji świadome. Clore odrzucił możliwość istnienia emocji nieodczuwalnych, a zatem nieświadomych. Zakładał, że uczucie jest koniecznym (choć niewystarczającym) warunkiem emocji. Z punktu widzenia hipotezy afektu jako informacji (Schwarz, Clore,1983) podstawową funkcją emocji jest dostarczenie sprzężenia zwrotnego w postaci doświadczenia emocjonalnego. Realizacja takiej informacyjnej funkcji wymaga uświadamiania sobie przez ludzi własnych emocji (inaczej pętla sprzężenia zwrotnego zostałaby przerwana). Choć same emocje są zawsze świadome, wywołujące je oceny poznawcze często bywają nieświadome, stąd też ludzie mogą być zaskakiwani swoimi emocjami. Kiedy przyczyna emocji jest niewystarczająco uświadomiona, może ona zostać przypisana fałszywym źródłom i dzięki temu deformować sądy i decyzje. Zjawisko to częściej występuje w przypadku nastrojów niż emocji, ponieważ te pierwsze mają bardziej rozmyte przyczyny. (uświadomienie rzeczywistych źródeł przeżywanego afektu ma terapeutyczne konsekwencje).

LeDoux : nieświadome może być przetwarzanie emocjonalne ale nie emocje.
Zdaniem LeDoux emocje są stanem świadomości, Choć nie istnieją zatem emocje nieświadom, świadome stany emocjonalne są rezultatem działania nieświadomych procesów emocjonalnych. Ocena emocjonalna ma charakter nieświadomy. Ocena emocjonalna prowadzi do świadomego doświadczania emocji, musi zapewne być procesem nieświadomym, czy przedświadomym. Innymi słowy, treść świadomego doświadczenia emocjonalnego wyznaczają procesy nieświadome. Tak więc doświadczenia emocjonalne np. uczucie gniewu czy strachu stanowią świadomą reprezentację procesów przetwarzania informacji przebiegających w tych strukturach mózgowych, które specjalizują się w pośredniczeniu między różnymi procesami emocjonalnej oceny bodźca a różnymi reakcjami behawioralnymi i wisceralnymi typowymi dla każdej z emocji.

Zając: dowody na istnienie emocji nieświadomych.
Bywa, że czujemy się przygnębieni i niespokojni, nieuświadamiając sobie ani powodu tego stanu ani obiektu, na który uczucia te byłyby skierowane. Bywa też, że czujemy się weseli z powodów, które także umykają naszej świadomości. Świadomi jesteśmy jedynie naszych stanów uczuciowych, czy nastrojów.
Najwyraźniejszym przypadkiem nieświadomych oddziaływań afektywnych jest wpływ powtarzającej się ekspozycji bodźców zdegradowanych. Zjawisko samej ekspozycji polega na wzroście pozytywności postawy wobec jakiegoś obiektu w skutek samej częstości eksponowania tego obiektu.
Badania Zajonca – technika badania nieświadomych wpływów afektywnych to nieświadome uprzedzanie afektywne (priming). Jeśli eksponuje się fotografię uśmiechniętej twarzy przez bardzo krótki okres (+/- 4 ms) tuż przed 1 sek. ekspozycją niewiązanego z nią i neutralnego bodźca (np. chińskiego ideogramy), bodziec ten jest bardziej lubiany, niż ten sam bodziec nie poprzedzony żadną ekspozycją, bądź też poprzedzony ekspozycją twarzy zagniewanej. Zjawisko to zupełnie zanika jeśli bodziec uprzedzający (twarz) jest eksponowany w warunkach umożliwiających jego optymalne spostrzeganie. Wyjaśnienie tych pozornie paradoksalnych wyników odwołuje się do afektu nieświadomego i jego odróżnieniu od afektu opartego na poznawczych ocenach bodźca.